wybuch baterii w telefonie
Wymienne baterie w UE nie oznaczają więc, że wrócimy do czasów telefonów z klapką, w których niemało osób chodziło z dodatkowym akumulatorem w kieszeni. Bardziej chodzi o to, żeby przywrócić sytuację z okresu iPhone 4S, gdzie do wyjęcia baterii potrzebne było 10 prostych kroków i odkręcanie śrubek, a nie 40 lub więcej
W każdym telefonie znajduje się specjalny kontroler, który odmówi i zabroni ładowania baterii, której napięcie spadło poniżej 3,5 V. Dlatego nie należy biegać gorączkowo i kupić nową baterię, jeśli nie chce się jej ładować, jest całkiem możliwe, że jest zbyt niska.W takim przypadku, natywna ładowarka nie pomoże
Ale też doszedłem do wniosku że w artykule żadnych szczegółów i pewnie podkoloryzowana historia, wychodzi na to że na kłamliwe historyjki zawsze można liczyć. Gazeta nie sądze że cokolwiek by skorygowała bo artykuł bez słowa klucz "wybuch baterii" nie nabije im kliknięć. EV-Maniak. Forumowicz.
Do pożaru domu w Niegowonicach doszło w wyniku wybuchu baterii w telefonie komórkowym. Spłonęło całe piętro. Bliscy i przyjaciele rodziny strażaka OSP Niegowonice, który w pożarze
Natknąłem się dzisiaj na artykuł mówiący o prawidłowym ładowaniu baterii w telefonie. Na YouTube Kuba Klawiter mówi że prawidłowy przedział to 20-80%. Zainstalowałem sobie AccuBaterry i pokazuje mi że moja bateria ma 93% efektywności po pół roku użytkowania (P30Pro).
Künstliche Befruchtung Für Singles In Deutschland. CiasteczkaUżywamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszej strony oraz do celów statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Spokojne niedzielne popołudnie mogło zakończyć się katastrofą dla rodziny ze Skrzeszewa. Wszystko za sprawą telefonu firmy Marian i pani Wanda niedzielę spędzili na świeżym powietrzu z rodziną, która przyjechała do nich w odwiedziny. Po południu, gdy goście pojechali, pan Marian zorientował się, że rozładował mu się telefon. Urządzenie podłączył do ładowania i odłożył je jak zwykle na szafkę kuchenną. Wyszedł z kuchni i udał się do pokoju dziennego, gdzie wspólnie z żoną dalej mieli relaksować się oglądając spokój przerwał jednak głośny huk. Początkowo myśleli, że dźwięk dobiega z zewnątrz, jednak panu Marianowi nietypowy hałas nie dawał spokoju. Poszedł do kuchni, bo wydawało mu się, że właśnie stamtąd dobiegł dźwięk. Na pierwszy rzut oka wszystko było w porządku. Dopiero gdy wyłączył światło i już miał wychodzić z pomieszczenia, jego spojrzenie przyciągnęło światło, jakie dochodziło z górnych wydawało mu się, że wzrok go myli, ale gdy się temu przyjrzał, zorientował się, że widzi ogień. Okazało się, że palił się niewielki niezidentyfikowany element. Ugasił pożar i rozejrzał się po kuchni, zastanawiając się, czym może być ów spalony przedmiot. W oczy rzucił mu się telefon, którego niedawno sam podłączał do ładowarki, a teraz aparat leżał bez baterii. Dopiero wtedy uświadomił sobie, że podczas ładowania telefonu wybuchła w nim bateria. Eksplozja odrzuciła akumulator na górne szafki w kuchni. Tam od płonącego elementu zapaliła się waga kuchenna, a dalej firanka. Na szczęście w porę pan Marian zorientował się, co się dzieje i na ugaszenie pożaru nie było za późno. A wystarczyłoby, by małżeństwo zbagatelizowało hałas i pan Marian nie wszedłby do kuchni. Do wypadku równie dobrze mogłoby dojść w nocy lub eksplodująca bateria mogłaby kogoś uszkodzić. – Strach pomyśleć, co mogłoby się stać, gdybym trzymał w tym czasie telefon przy uchu – mówi pan telefonTelefon ani nie był stary, ani z niewiadomego źródła, sama bateria była oryginalna. Pan Marian telefon zakupił pół roku temu w sklepie z elektroniką na warszawskiej Białołęce. Aparat mu odpowiadał, bo to produkt łatwy w obsłudze, dedykowany specjalnie dla seniorów. – Bezpieczne i proste telefonowanie z klasycznym designem – tak producent reklamuje swój produkt na stronie internetowej. Na innych stronach czytamy, że to światowy lider w produkcji telefonów dla populacji w wieku 50+.SerwisW poniedziałek Pan Marian odwiózł telefon do reklamacji. W sklepie towar przyjęli i przekazali panu Marianowi jedynie informację, że aparat przekazano do serwisu w Krakowie i to tam zadecydują, co dalej. W kolejnym tygodniu zadzwoniliśmy do serwisu, gdzie dowiedzieliśmy się, że aparat w piątek został przyjęty do weryfikacji. Jeśli producent nie będzie w stanie go naprawić, panu Marianowi zostaną zwrócone pieniądze. Pan Marian zarzeka się, że telefonu z tej firmy nawet naprawionego ani nowego już nie chce. Domaga się, by firma zwróciła mu pieniądze nie tylko za zakupiony tam sprzęt, ale także za zniszczenia, jakie spowodowała eksplozja, tj. pokryła koszty spalonej wagi i malowania kuchni. Gdy zapytaliśmy w o inne przypadki wybuchów telefonów, otrzymaliśmy informację, że nie spotkali się wcześniej z taką sytuacją.
Smartfon jest atrybutem współczesnego człowieka – od kilku lat stanowi zarówno element kultury biznesowej, jak również nieodłączny gadżet przedstawicieli praktycznie każdej grupy społecznej. Nie ma co się zatem dziwić, że telefon towarzyszy ludziom niemal zawsze i wszędzie. Kontynuuj czytanie
W sieci można trafić na wiele różnych informacji związanych z metodami jak dbać o baterię w telefonie. Nie każde z nich są prawdziwe, a to sprawia, że większość użytkowników nieświadomie może doprowadzić do szybszego zużycia ogniwa w telefonie. Jak tego uniknąć? Przez popularne mity, które krążą wśród użytkowników smartfonów, baterie w ich telefonach są narażone na szybsze zużycie. Dotyczy to również nowoczesnych baterii, które również posiadają swoją ograniczoną żywotność. Jeśli kupujesz nowego smartfona, upewnij się jak właściwie o niego zadbać. W przypadku, gdy uszkodziłeś już baterię, wizyta w serwisie telefonów będzie jedynym dobrym rozwiązaniem. Czy trzeba rozładowywać baterię do końca? Jednym z najczęściej pojawiających się mitów jest ten, który zmusza użytkowników do całkowitego rozładowania baterii w telefonie przed rozpoczęciem ładowania. Niewielu użytkowników smartfonów wie, że technologia wytwarzania akumulatorów oraz materiały wykorzystywane do ich produkcji zmieniły się na przestrzeni czasu. Pełne rozładowanie baterii (formowanie) było istotne jedynie w przypadku akumulatorów niklowo-kadmowych, które miały efekt pamięci i właśnie przez to szybko traciły swoją wydajność. Nowoczesne baterie litowo-jonowe czy litowo-polimerowe nie muszą być w pełni rozładowywane. Nie trzeba też ładować ich do pełna. Co ciekawe lepiej naładować je do 80%. Ostatnie 20% ładuje się znacznie wolniej, co też obciąża dodatkowo baterie poprzez skrócenie jej żywotności. Oznacza to też, że nowego telefonu wcale nie musimy kilkukrotnie rozładować i naładować do pełna. Takie rozwiązanie może bardzo zaszkodzić nowej baterii i doprowadzić do nieodwracalnych uszkodzeń. Identycznie wygląda sytuacja z pełnym rozładowaniem. Zaleca się, by ogniwo było ciągle naładowane w przedziale 30-80%. Pełne rozładowanie i przechowywanie rozładowanego telefonu przez dłuższy czas również bardzo niekorzystnie wpływa na żywotność. Oczywiście nikt z nas nie ma ani czasu, ani chęci, by tego pilnować, dlatego producenci stosują sztuczki mające to robić za nas. Otóż ładując telefon do 100%, tak naprawdę nie ładujemy go do pełna. Smartfon wie, jak dużo energii elektrycznej znajduje się w ogniwie i choć zmieściłoby się jeszcze trochę, to systemy bezpieczeństwa nie pozwalają na dalsze ładowanie. Czy ładowanie całą noc może uszkodzić baterię? Wielu użytkowników telefonów twierdzi, że ładowanie urządzenia w nocy może być bardzo niebezpieczne. Prawda jest jednak taka, że problem ten nie dotyczy nowoczesnych smartfonów, których baterie są zaprogramowane tak, że po naładowaniu kończą pobieranie prądu. Oznacza to, że nie doprowadzimy do ich przeładowania. Mało tego, większość smartfonów posiada mechanizm, który ogranicza ciągłe doładowywanie urządzenia. Jeśli zostawimy smartfon na noc podłączony do ładowarki i jego wskaźnik dobije do 100%, to telefon odcina ładowanie i wznowi je, dopiero gdy poziom energii spadnie do np. 90%. Czy bezprzewodowe ładowanie jest niebezpieczne? Odkąd pojawiły się smartfony ładowane bezprzewodowo, narodził się mit sugerujący, iż taka forma ładowania zniszczy ogniwo szybciej niż tradycyjne ładowarki. W sumie to nie do końca wiem, skąd wzięło się takie przekonanie. Myślę, że część osób porównuje indukcje prądu do działania fal mikrofalowych. Sceptycy twierdzą, że smartfon ładowany indukcyjnie bardziej się grzeje oraz że fale elektromagnetyczne uszkadzają baterię. To oczywiście nie prawda. Powiem więcej. Z racji tego, że ładowanie indukcyjne (jak na razie) jest znacznie wolniejsze od tradycyjnych ładowarek, to ogniwa powinny wystarczyć na dłużej. Niski prąd, „wtłaczany” przez dłuższy czas jest znacznie zdrowszy od popularnego w ostatnim czasie, szybkiego ładowania. To właśnie szybkie ładowanie oraz wysoka temperatura, która mu towarzyszy, są najbardziej destrukcyjne. Co robić, wydłużyć życie ogniwa w telefonie? Z poprzednich akapitów wiecie już, że temperatura i duży prąd wejściowy są bardzo szkodliwe. Technologia szybkiego ładowania jest szalenie wygodna, ale jednocześnie niekorzystnie wpływa na żywotność. Aby bateria wytrzymała dłużej, zalecam używanie słabszych ładowarek bez funkcji „Quick Charge”. Drugą ważną kwestią, na którą należy zwrócić uwagę, aby dbać o baterię w telefonie, jest korzystanie jedynie z dobrych jakościowo ładowarek. Chiński zamiennik, mimo że tani może być przyczyną szybszego zużywania się baterii a w skrajnych przypadkach może doprowadzić do zwarcia i zniszczenia telefonu. Zamiast oszczędzać, lepiej dołożyć kilka złotych i kupić coś porządnego. Trzecim, fundamentalnym wręcz punktem jest optymalizacja systemu. Używając telefonu, należy pamiętać, by zamykać nieużywane aplikacje, które działają w tle. Ponadto, w miarę możliwości zalecam wyłączać Bluetooth, NFC, GPS i inne zbędne funkcje, których akurat nie potrzebujemy. Dzięki temu nie dość, że telefon wytrzyma na jednym dłużej, to jeszcze samo ogniwo mniej się zużyje. W tym miejscu podkreślę, że używanie wszelkiej maści aplikacji, które mają dbać o baterię to średni pomysł. Takie aplikacje działają cały czas w tle, co samo w sobie zużywa energię. Ponadto chyba wszystkie smartfony posiadają już wbudowany tryb oszczędzania energii, który działa na takiej samej zasadzie. Pamiętajcie, że jeśli ogniwo dokonało żywota, żadna magiczna aplikacje nie pomoże. Na takie sytuacje konieczna będzie wymiana baterii na nową. Ogniwa są projektowane na określoną liczbę cykli W tej kwestii nie ma dyskusji. Ogniwa, czy to w smartfonach, komputerach czy samochodach są projektowane by wytrzymały określoną liczbę cykli pełnego ładowania. Średnio dla smartfona ogniwo powinno wystarczyć na dwa lata. Choć nie zawsze tak jest. Jeden użytkownik, ładując telefon raz na dwa dni, będzie cieszył się sprawnie działającą baterią dłużej niż ktoś, kto używa smartfona intensywniej i ładuje go dwa razy dziennie. Miejcie na uwadze, że bateria to delikatny komponent i ma prawo by się zużyć lub zepsuć. A Wy jakie macie sposoby, aby dbać o baterię w smartfonie? A może lepiej nie dbać i po prostu wymienić ogniwo na nowe, który przestanie nam wystarczać?
wybuch baterii w telefonie